Schon – transkrypcja

Bardzo międzynarodowy projekt. Sesja dla magazynu schon, który ma brzmienie niemieckie, ale ma siedzibę w Londynie, a zrobiliśmy to w Polsce. Na polskiej pięknej wsi. Motywem przewodnim tego magazynu tego numeru magazynu były Cepelia czyli jakby takie klimaty związane z czymś wiejskim czymś tradycyjnym. Także chciałem pokazać wieś, polską wieś moimi oczyma troszeczkę w kontekście bardzo modowym. Także tutaj nie ma historii jakiejś takiej, którą chciałem zbudować, że coś się wydarzyło na tej wsi. Chciałem pokazać swoją interpretację modową polskiej tradycyjnej wsi. Więc był traktor Ursus była Wiejska Chata ze Strzechą były kury, siekiery i inne rzeczy, ale pokazane w kontekście przepięknych kreacji topowych polskich i nie tylko polskich projektantów. Modelki dwie wspaniałe Klementyna i Alicja z super agencji Division nam pomogły zrealizować tą wizję. Oczywiście Krzysiu Nawrot mój ukochany fryzjer mógł się wyżyć totalnie przy tej sesji, bo plótł jakieś warkocze różne kosmiczne konstrukcję na tych głowach takie przeplatane wstążkami. kwiatami i tak dalej. Sławcia zawsze obecna zawsze dobry duch i wspaniała kreatorka Makeup’ów oraz gościnnie z Krakowa po raz kolejny Marcin Kulak z jego właśnie stylizacjami takimi dosyć współczesnymi na pewno bardzo elegancki także to znowu nam się zderzyło z tą Polską wsią taką dawną. Wykorzystałem jako punkt wyjścia właśnie taką ponad stuletnią chatę drewnianą ze Strzechą, która należy do mojego przyjaciela, w której wcześniej już robiłem inne sesje zdjęciowe między innymi polowanie dla Playboya to też była niezła jazda bardzo autorska i bardzo miło ją wspominam. A tutaj mieliśmy właśnie taką historię bardzo modową. Starałem się po prostu zahaczyć o symbole. Czyli jeżeli masz temat taki edytorial modowy, który jest wąsko jakby określony no to po prostu staram się trzymać… nie pokazać tego wprost, ale zahaczyć właśnie o takie rzeczy. Traktor Ursus każdemu Polakowi będzie się kojarzył tylko i wyłącznie właśnie z wiejskim klimatem, wręcz prl-owski. Niedawnym, ale bardzo już minionym. Fajne doświadczenie dla mnie. Oczywiście muszę wspomnieć o tym, że gościnie w tej sesji wystąpiła moja Ania jako trzecia modelka. No, ale Ania to jest w ogóle osobny temat. O niej musiałbym nakręcić osobny film, bo to w jakich sesjach ona występowała i na co wpłynęła i tak dalej to myślę, że z chęcią opowiem przy kolejnym odcinku.