Mercedes benz - transkrypcja

Sesja zdjęciowa dla duda-cars Mercedes Benz jako dealera samochodowego. Kolejna moja taka przygoda motoryzacyjno fotograficzna. Tym razem za zadanie miałem sfotografować na żywo sesję zdjęciową, która była elementem wydarzenia wieczornego, elementem premierowy. Zaaranżowaliśmy to w szczególny sposób. Jeszcze wtedy miałem galerie w Poznaniu w przeszklonym kontenerze przy restauracji Spot. Także moją galerię zamieniliśmy właśnie w showroom samochodowy. Musieliśmy zdemontować pół elewacji żeby w ogóle wprowadzić tego mercedesa a do środka. Przez tydzień przed całą premierą stał już przykryty srebrną płachtą, żeby wzbudzać zainteresowanie i taką aurę niewiadomej a już na sam wieczór premiery postanowiliśmy połączyć moją mikro galerię z miejscem eventu transmisją na żywo. Na ekranach było widać co się dzieje w kontenerze a my w większej przestrzeni tuż obok Galerii czyli w spocie  w restauracji odgrywaliśmy z moją ekipą sesję na żywo z udziałem dwóch wspaniałych modelek. Jak robię takie wydarzenia takie sesję z udziałem publiczności właściwie rozpływam się w swoim świecie i robię swoje, ale też właśnie cieszy mnie to że inni mogą w tym uczestniczyć i zobaczyć jak taki proces twórczy przebiega. Tutaj trochę inaczej musiałem podejść do tej sesji jakby właśnie mieć na uwadze to, że będą mnie podczas tworzenia tej sesji oglądać inni ludzie. Czyli troszeczkę tutaj trzeba podpimpować jak gdyby całą otoczkę, że czasami rzeczy dzieją się wolno na sesję albo bardzo szybko za szybko na przykład, a tutaj chciałem dozować to tempo rozwoju sytuacji, żeby każdy mógł zobaczyć jak to się buduje z czego to się składa, co trzeba zrobić, żeby ten efekt finalny powstał. W związku z czym aranż był taki, że oczywiście modelki były wstępnie przygotowane pod względem mejkapu i fryzur, ale na początek schowałem jest pod prześcieradłem. Właśnie to był analogia do przykrytego samochodu, który czekał na swoją premierę. Były też dwie piękności ułożone na wielkim okrągłym  takim łożu i przykryte jak rzeźby właśnie prześcieradłem. I taka była idea, że one musiały już być przykryte kiedy zanim goście zaczęli się schodzić. I ta uroczysta odsłona następowała dopiero w jakimś tam punkcie kulminacyjnym kiedy już równolegle właśnie z samochodem niestety nie wiem czy ktoś spojrzał na samochód w tym momencie, ale równolegle z samochodem następowała odsłona tych dwóch piękność, które były już wstępnie wystylizowane. Idea była taka, żeby troszeczkę backstage’owo potraktować tą sesję czyli one były jeszcze przez moment kończone właśnie przez moją ekipę produkcyjną Sławka Sadowska Krzysiu Nawrot był Adam Żolik, który miał wtedy w swoim czasie też duży salon fryzjerski właśnie w Spocie. Też się zaangażował w tą sesję i każdy mógł po swojemu te dziewczyny przygotować, uczesać, wystylizować do końca i wszyscy goście tego wydarzenia mogli w tym uczestniczyć właśnie to podglądać. Ja z tym czasie sobie ustawiałem światło z aranżowałem całą sytuację. No i jak dziewczyny były gotowe to właściwie zrobiliśmy krótką sesję to nie chodzi o to żeby to było nieskończenie długie, ale żeby to było wtedy intensywne. Żeby właśnie z pewnością siebie wydawać komendy skupić się na tej relacji nie rozpraszać się nie myśleć o tym co ktoś powie albo co ktoś Cię zagaduje. Po prostu jesteś tak byś był sam na sam z dziewczynami i one wtedy też nadają na twoim falach. Ta komunikacja jest utrzymana. To jest duży challenge w przypadku takich zadań. Zrobiliśmy to w takim trybie para reporterskim ślubnym jak ja to mówię Wedding Mode trochę. Flash ostry! Dużo ruchu. Rozmazane zdjęcia. Idea była taka żeby stworzyć wrażenie zabawy takiej celebracji i właśnie wyjścia na fajną imprezę. Dosłownie miały do przejścia od 15 do 20 m z miejsca, gdzie to odsłonięcie następowało pod prześcieradłami. Na zewnątrz na taras, gdzie stał drugi samochód już gotowy do dyspozycji. One tam przez chwilę jeszcze pozowały na zewnątrz. Też miałem konstrukcję stalową takich pergoli, gdzie one tam wisiały. Wiadomo…. Musiały trochę powisieć. Nie byłbym sobą, gdybym ich gdzieś tam nie podwiesił. I później już klasycznie wsiadały do auta pach, pach też flash. Taki trochę paparazzi style i odjeżdżają tym autem w siną dal. Sesja się kończy wszyscy piją szampana. I po wszystkim.